Turcja 2007
Śladami dawnych Greków
Copyright (c) 2012 by Radosław Botev
Trasa podróży
Wstęp
Podróż do Turcji w 2007 roku zaplanowałem w taki sposób, abym mógł odwiedzić
szereg miast starożytnej Grecji, rozlokowanych wzdłuż wybrzeży Morza Egejskiego. Na trasie mojej podróży znalazła się między innymi
Troja, Pergamon, Efez i Milet. W 2007 roku najtańszym sposobem
dotarcia do Turcji był przelot nieistniejącymi już dzisiaj
słowackimi tanimi liniami lotniczymi Sky Europe z Krakowa do Burgas
na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego, skąd kursuje kilkanaście
autobusów dziennie do Stambułu. Do Polski wróciłem natomiast dzięki
połączeniu także nieistniejących już dzisiaj tanich linii lotniczych Central Wings z greckiej wyspy Rodos do Warszawy. Taki wybór
przelotów zapewnił mi możliwość podróży przez całą zachodnią Turcję
z północy na południe bez konieczności powrotu tą samą trasą. Wizy
Ponieważ Bułgaria i Grecja należą do Unii Europejskiej, od Polaków nie wymaga się w tych krajach wiz wjazdowych. Wizy obowiązują jednak w przypadku wjazdu do Turcji. Chociaż w czasie mojej poprzedniej wizyty w Turcji w 2006 roku o wizę turystyczną postarałem się w Ambasadzie Republiki Tureckiej w Warszawie, tym razem wizy tam nie dostałem. Jak mnie poinformowano, ambasada wiz nie wydaje, ponieważ Polacy
mogą taką wizę uzyskać na granicy. Jest to zresztą o wiele lepsze rozwiązanie - za 10 euro dostaje się wizę turystyczną do Turcji na
miesiąc pobytu. W 2006 roku w ambasadzie zapłaciłem natomiast aż 150 zł za wizę dziesięciodniową. Staranie się o wizę w ambasadzie Turcji
jest zatem stratą czasu i pieniędzy, a do tego jeszcze - jak widać - nie zawsze jest możliwe.
Przejdź do relacji z podróży do Turcji
->>>>>>>>>>>
|