Do wyjazdu do
Izraela w maju 2013 roku skłoniła mnie doskonała promocja Polskich Linii Lotniczych LOT - za bilet powrotny z Warszawy do Tel Awiwu
zapłaciłem tylko 533 zł ze wszystkimi opłatami włącznie. Izrael
kojarzył mi się przede wszystkim z Jerozolimą oraz Morzem Martwym, o
którym słyszałem w dzieciństwie opowieści, że z powodu bardzo dużego
zasolenia, a przez to i wyporności można tam pływać na plecach
i jednocześnie czytać książkę. A Jerozolimę znałem przede wszystkim
z lekcji historii jako miejsce średniowiecznych wypraw krzyżowych.
Będąc w Jerozolimie, nie mogłem nie zajrzeć także do leżącego tuż na
jej przedmieściach Betlejem - miejsca biblijnych narodzin Chrystusa.
Wyjazd trwał tylko tydzień, przez co w zasadzie musiałem się
ograniczyć tylko do właśnie tych najbardziej znanych atrakcji
Ziemi Świętej. Nad brzegami Morza Martwego leży jednak
jeszcze jedna turystyczna atrakcja - twierdza Masada, ostatni
bastion starożytnego Izraela, który opierał się inwazji Rzymian
aż do 72 lub 73 r. n.e. Podróż po Izraelu rozpoczynałem i kończyłem w Tel Awiwie, jednak nie chcąc tam wracać znad Morza Martwego znowu
przez Jerozolimę, pojechałem okrężną drogą przez miasto Be'er Szewa. Tak powstała trasa podróży uwidoczniona na
mapie powyżej.
Przepisy wjazdowe
Wiza do Izraela
nie jest wymagana - obywatele polscy wjeżdżają do tego kraju
wyłącznie na podstawie paszportu. Nie oznacza to bynajmniej, że
wjazd jest w każdym wypadku łatwy i przyjemny. Ze względu na swoją
sytuację geopolityczną Izrael bardzo skrupulatnie strzeże swoich
granic i wręcz obsesyjnie obawia się terroryzmu. W Internecie pełno
jest relacji podróżników (także polskich), którzy byli
przesłuchiwani przez kilka godzin na lotnisku przez służby
imigracyjne. Podejrzenia funkcjonariuszy mogą wzbudzić zwłaszcze
wcześniejsze wizyty w krajach uważanych przez Izrael za wrogie - w
Syrii, Libanie czy Iranie. Nie byłem dotąd w tych krajach,
toteż w moim przypadku kontrola przebiegła dość sprawnie,
chociaż - zarówno po przylocie, jak i przed wylotem - musiałem
tłumaczyć się z mojej wizyty w muzułmańskim Azerbejdżanie w 2011 r. Więcej na ten temat napisałem w
treści relacji.
Filmowa impresja
Poniżej krótka filmowa impresja z podróży do Izraela: